Tak, tak, czegokolwiek nie sądzi się o Walentynkach, te zbliżają się, jak co roku, zresztą, dość szybko i - no, cóż - nikt tego święta nie zlikwiduje. Na szczęście! Osobiście raczej je lubię, choć bez skrajnych emocji. Nie czuję się przymuszona do świętowania, ale z pewnością jest to miła okazja do wyrażenia uczuć wszystkim naszym bliskim. I w takim kontekście lekko zabawne są głosy o nienawidzeniu tego święta. Przecież chodzi w nim o miłość, a kochać można tak wiele. Od partnera czy partnerki, poprzez przyjaciół, na samej sobie skończywszy. A jak najlepiej wyrazić miłość do samej siebie? Oczywiście dbając o włosy...
Dzisiejsze upięcie to upięcie bardzo eleganckie, zdecydowanie na ważniejszą okazję. Łączy w sobie zarówno romantyczny, miękki wygląd, jak i retro urok. Takie połączenie daje efekt stuprocentowej kobiecości.
pięknie i bardzo kobieco.
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuńświetne jest to upięcie!
OdpowiedzUsuńfryzura piękna, tylko jak ją wykonać ;)
OdpowiedzUsuńNiestety nie tak prosto ;)
UsuńChciałabym, żebyś kiedyś wyczarowała coś z moich włosów :D naprawdę jestem pod wrażeniem. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa i równie chętnie bym poczarowała (jak to ładnie nazwałaś) z Twoich włosów :)
Usuńpięknie i bardzoooo kobieco :)
OdpowiedzUsuńpięknie:) idealna na Walentynki:)
OdpowiedzUsuńTak, na wykwintną kolacje, elegancką sukienkę...
UsuńWspaniała fryzurka :):)
OdpowiedzUsuńDziękówka :)
Usuńmoja odpowiedź czy też słaba kopia Twoich poczynań :>
OdpowiedzUsuńhttp://sphotos-g.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/485358_398965473533877_375111723_n.jpg
Odpowiedz, odpowiedź :D I fajna wariacja, bo jak widze zawijalas wlosy od skroni i potem zwinęłaś je w koczek?
UsuńCzy mogę zdjęcie umieścić w ramach mojego raczkującego cyklu zainspirowane czytelniczki?
Ekstra! patrzac na Twoje fryzury smutno mi ze nosze grzywke i bezniej wygldam... nie napisze nawet jak co ;-) Marza mi sie takie wlasnie fryzury
OdpowiedzUsuńGrzywka w nich nie przeszkadza, jak sadze, a czasami moze dodac nawet charakteru :)
UsuńBardzo możliwe, że jestem do kogoś podobna, już kilka osób mi to mówiło ;) Ale niestety nie wiem do kogo, bo nie oglądam seriali ;D
OdpowiedzUsuń