Nowy zakup: sówka


Nie jestem wielką fanką biżuterii odzwierzęcej, że tak to ujmę, wolę raczej klasyczne kształty, wzory i materiały. Dlatego biżuteria, którą posiadam, to w znacznej większości rzeczy wykonane z szlachetnych metali i kamieni. Siłą rzeczy nie mam takiej biżuterii dużo, choć zdarzy się i kilka perełek w mojej kolekcji, jak np. dość stary pierścionek ze stosunkowo rzadkim połączeniem metali. 

No, zabrzmiało snobistycznie, ale naturalnie nie tylko taką biżuterię posiadam, mam też kilka sztuk świecidełek  o może gorszym połączeniu materiałów, ale za to ujmującą mnie swoim wzorem czy kształtem. Tym sposobem nabyłam  wisior - sówkę. Wisiorek jest długi, zdecydowanie takie wole, jak już ma coś wisieć to na całego. Choć na co dzień noszę dwie złote blaszki na krótkim łańcuszku. Swoją drogą nie wiem czy jako posiadaczka dużego biustu nie powinnam się wczytać w zasady noszenia wisiorów, żeby się optycznie wydłużyć i wyszczuplić, ale co tam.  A Wy jaką długość naszyjników lubicie? 




( zdjęcie długości naszyjników z tej strony )

1 komentarz:

  1. Ja na co dzień nie noszę żadnej biżuterii, albo za późno zwlekę się z łóżka, albo po prostu zapominam.


    Mam podobny wisiorek tylko, że kolorowy:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za chęć podzielenia się spostrzeżeniami i równocześnie uprzejmie proszę: nie spamuj. Komentarze z linkami auto- lub cośpromocyjnym zostaną usunięte.

back to top