Na początku bardzo przepraszam za ostrość zdjęć. Musiałam poradzić sobie sama i nie do końca umiem jeszcze sprostać wymaganiom samowyzwalacza, ale mam nadzieję, że to kwestia czasu, zanim opanuję tę sztukę. To pewnie niemarketingowe, zwracać uwagę na własne niedoskonałości, ale cóż zrobić, takie jestem prostoduszne stworzenie, że się bez bicia przyznaję, że coś ze zdjęciami jest nie tak i daleko im do doskonałości. Tak samo jak kolejnej fryzurze, którą chciałabym Wam pokazać, ale tutaj już mam mniej wyrzutów sumienia. Po raz kolejny zatem napiszę, że nie lubię doskonałych fryzur, w których wszystko jest pod linijkę (swoją drogą, ciekawe jakby to wyglądało - odmierzanie pasm linijką podczas czesania). W moim świecie czesanie się to przede wszystkim przyjemność i niebanalny wygląd. Uważam, że żeby spełnić te dwa punkty, nie trzeba - albo wręcz nie można - spędzić nad fryzurą długich godzin. Plusem dzisiejszego warkocza jest zatem to, że robi się go w góra dwie minutki. Po raz kolejny do takiego warkocza z boku wpleciona została grzywka, ale naturalnie nie jest to obowiązkowy element. Warkocz dobierany francuski i w zasadzie dobrałam tylko kilka, grubych pasm, tylko z jednej strony (od czubka głowy). Można taką samą fryzurę zrobić dobierając cieńsze pasemka. Bardzo lubię, gdy gruby warkoczyk zwisa (fe, co za nieładne słowo!) mi z boku głowy, a reszta włosów jest wciąż rozpuszczona. Taka fryzura kojarzy mi się też delikatnie z okresem około wojennym, ale tak naprawdę wiele zależy od reszty stylizacji. Może to być uzupełnienie wyglądu w stylu hippie, może być romantycznym i dziewczęcym warkoczykiem do letniej sukienki, ale też nie musi być niczym. Ot, dobierany warkoczyk na jedną stronę.
Ehhh ten 'prosty' warkoczyk to dla mnie mur nie do przejścia ;) A tak bym chciała umieć :/
OdpowiedzUsuńszkoda, że ja takich cudów nie potrafię..
OdpowiedzUsuńśliczne masz włoski :), a warkoczyk uroczy! żebym ja miała tyle włosów, żeby coś takiego zapleśc ;)
OdpowiedzUsuńja bym go jeszcze dalej plotła z włosami przy twarzy :) bo tak to niefajnie 'wisi' :)
OdpowiedzUsuńdziewczyny wyżej - da się łatwo nauczyć. jeśli tego jeszcze nie robiłyście - włączcie sobie na youtube filmik, przyglądnijcie się jak to się robi i do dzieła! wpisujcie 'dobierany warkocz' :)
Mnie się właśnie taki zwis przy buzi podoba. Poza tym im dalej zapleciesz tym dalsze pasma będą dobierane niżej i warkocz będzie mniej miękki, jeśli wiesz, o co mi chodzi. Ale wiadomo, każdy czeszze się jak lubi.
Usuńtak, wiem dobrze o co chodzi, bo sama takie robię, ale niekonieczne musi być mniej miękki :) oczywiście, ile ludzi tyle opinii, ja napisałam swoją, pozdrawiam:)
UsuńJasne, bardzo chętnie wszystkich posłucham, z komentarzy na blogach też się można wiele nauczyć :)
UsuńDziewczyny, rzeczywiście w internecie jest dużo tutoriali jak się czesać, a i ja z czasem postaram się jakieś zrobić, być może okażą się przydatne :)
OdpowiedzUsuńbardzo dziewczęce :)
OdpowiedzUsuń