Piękne włosy Małgosi

Dzisiaj z wielką radością przedstawiam Wam włosy Małgosi. No i samą Gosię naturalnie też. Co tu więcej pisać? Włosy piękne same w sobie, ja dodałam tylko trochę fal i warkoczyków. 





21 komentarzy:

  1. Po pierwsze bardzo ładne imię ( mam takie samo ), po drugie bardzo ładna kobietka, a po trzecie - fryzurka to wszystko pięknie podkreśla !

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiście "ochy" i "achy" w stronę pięknej Małgosi! Moją uwagę najbardziej zwróciły najzdrowsze końcówki EVER, pierwszy raz widzę tak piękne końce przy tak długich włosach! Może namówiłabyś Małgosię do podzielenia się radami dotyczącymi pielęgnacji włosów? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poprosilam, zobaczę, co uda mi się zdobyć ;)

      Usuń
    2. Nie wiem, czy się wyświetla powiadomienie o dodanym komentarzu, ale niżej napisałam o pielęgnacji :-)

      Usuń
  3. Piękne zdrowe włosy, aż przyjemnie patrzeć. Fryzurka delikatna i dziewczęca.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajna fryzura, z przodu wydaje się prosta i klasyczna, ale warkoczyki z tyłu to zaskoczenie :) Podoba mi się!

    OdpowiedzUsuń
  5. jejku, chcialabym miec jej wlosy:)

    OdpowiedzUsuń
  6. rzeczywiście piękne włosy, kolor też, a fryzurka skromna i efektowna ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Małgosia cała jest ładna

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam pytanie czy jest pani studentką szkoły dziewulskich? Bo oglądałam teraz zdjęci z charakteryzacji i albo była tak podobna dziewczyna albo to była pani :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie jetem :) Chyba, ze masz na mysli Malgosie z tego posta, tego szczerze mowaic nie wiem, ale nie sadze :) A pokaz, proszę, linka:)

      Usuń
    2. http://sphotos-c.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash3/527861_653753997983987_1014156074_n.jpg Takie troszkę zmasakrowane zdjęcie :) Ale to może ktoś podobny :)

      Usuń
  9. Po pierwsze: dziękuję za wszystkie miłe słowa :-) po drugie: trochę mnie za te komplementy pokarało, bo dziś fragment płonącej Marzanny padł na moje włosy i je nieco przyjarał - już nie ma co zazdrościć końcówek ;p ale nie ma co płakać nad spalonym włosem, odrośnie.
    Co do pielęgnacji - regularnie nie robię z nimi nic specjalnego. Jakieś 6-7 lat temu miałam okres świrowania i picia codziennie rozpuszczonych drożdży (ohyda, nie polecam). Co jakiś czas kupuję sobie coś w rodzaju skzypu w tabletkach i zapominam o łykaniu po kilku dniach. Z bardziej żelaznych zasad - suszarki używam tylko jak muszę. Lubię kręcić włosy, ale lokówki używam raz na rok, wolę raczej metody no-heat. Szampony zmieniam, bo mi się włosy lubią przyzwyczajać - najczęściej wracam do Dove Intense Repair. Odżywki używam rzadko, bo jestem leniwa. Raz na 1-2 tygodnie nakładam na włosy maskę Sleek Line Volume non-stop i czasem po myciu jedwab na końcówki (które też regularnie podcinam). I nie farbuję włosów. Kiedyś parę razy nakładałam zmywalne, raz w życiu rudą farbę - stąd włosy są na końcach jaśniejsze. Reszta jest naturalna.
    I strasznie lubię być ładnie uczesana, ale nie mam cierpliwości do robienia tego, dlatego przemiło było mi być czesaną przez Martę :-) Śliczne, naturalne fryzury, na fejsbuku zebrałam mnóstwo pochwał :D polecam gorąco!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za chęć podzielenia się spostrzeżeniami i równocześnie uprzejmie proszę: nie spamuj. Komentarze z linkami auto- lub cośpromocyjnym zostaną usunięte.

back to top