Po roku Włosomaniactwa

Tak, tak, przegapiłam własne włosowe narodziny. Choć trudno nakreślić mi konkretną datę tego wielkopomnego wydarzenia, pierwsze olejowanie włosów miało miejsce w lutym 2012. A zatem już rok dbania o włosy za mną. 
Jak zwykle w takich momentach zastanawiam się czy jestem prawdziwą włosmaniaczką, skoro mam kilka lokówek i nie stosuję swoich zabiegów regularnie, ale jedno mogę stwierdzić na pewno. Zmieniła się moja świadomość włosowa i to jest najważniejsze. Świadomie wybieram produkty i choć daleko mi do dostosowania produktów do wilgotności powietrza, to wiem dużo więcej niż rok temu. 
Nie przesadzam z ilością produktów. Mam stały olejek do olejowania włosów (babydream fur mama). Szampony i odżywki, których obecnie używam, to moje odkrycia ostatnich misiecy: love2mix w różnych wydaniach. I cudownie pachnące odżywki z planeta organica. Zmieniam maski, mam jedno psikadło na porost włosów. Kolekcja naprawdę skromna, ale jak chyba większość z Was, po pierwszym zachłyśnięciu i kupowaniu wszystkiego, co polecone, stopniowo wprowadziłam ład w swoją kolekcję.

A same włosy przez ten rok?
Naturalnie (nomen omen ;)) na duży plus. Nie jest to może spektakularna zmiana, długo musiałam czekać na pierwsze namacalne efekty, ale było warto. Włosy są miłe, gładkie, mimo długiego rozjaśniania w dobrym stanie. Cały czas je zapuszczam i zastanawiam się, co dalej z kolorem. Póki co rosną sobie odrosty i spiera się grudniowe szaleństwo. 


Od lutego 2012 do marca 2013.  




Listopad 2012 i marzec 2013.





Gęba od frontu.





Włosy od nie frontu. 




20 komentarzy:

  1. Wow, oby tak dalej:)
    Bardzo mi się podoba Twój obecny kolor.

    OdpowiedzUsuń
  2. Obserwuję Twoje włosy już dłuższy czas i naprawdę coraz ładniej się prezentują ;) trzymaj tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. jestem właśnie po ok 20-centymetrowym cięciu i moje włosy mają długość taką jak Twoja :) Kolejnych lat w duchu włosomaniactwa! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jest dobrze, oby tak dalej. Mam chyba podobne podejście do pielęgnacji włosów, co Ty. Muszę się jeszcze zacząć trzymać produktów, które mi służą, a nie na siłę kupować następne szukając złotego grala :)

    OdpowiedzUsuń
  6. niesamowita zmiana, teraz masz super kolor i super włoski ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Włosy wyglądają o dużo lepiej! Są cudowne!

    OdpowiedzUsuń
  8. mi jakoś też niedawno stuknął rok włosomaniactwa ;) Wytrwałości! ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo podoba mi się kolor,włosy wyglądają na zdrowe i zadbane :) A czego używasz na porost włosów??

    OdpowiedzUsuń
  10. teraz są śliczne i długość ładna ;) możesz czesać i czesać i tworzyć nowe piękne fryzury ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zmiana widoczna gołym okiem :) Zdecydowanie na plus!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ładny przyrost. I żadna gęba, tylko ładna buzia :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo podoba mi się Twoja długość włosów. Niestety ja boje się zapuszczania moich. Zawsze sotrę do pewnego punktu i mam dość...

    OdpowiedzUsuń
  14. piękne te Twoje włosy i buźka:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Najbardziej podobaja mi sie zdjecia pod tytułem: " Gęba od frontu." i "Włosy od nie frontu. " Moim zdaniem naprawde masz smykałke do układania fryzur. I bardzo mi sie podoba. Poprostu pieknie i jeszcze raz pieknie!! Trzymam kciuki za dalsze zapuszczanie wlosow :)
    PS. Zauwazylam na blogu ze robisz bardzo delikatne subtelne zdjecia fryzur i ogolem. I przyznam ze bardzo mi sie to podoba :) Blog jest prowadzony w fenomenalnym(wyjatkowym) stylu. Oby tak dalej! Bo prawie codziennie tutaj zagladam. :)
    Pozdram Ewelina

    OdpowiedzUsuń
  16. Ojaaaaaaa zaczynałaś od tej samej długości co ja :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za chęć podzielenia się spostrzeżeniami i równocześnie uprzejmie proszę: nie spamuj. Komentarze z linkami auto- lub cośpromocyjnym zostaną usunięte.

back to top