Fryzura na poniższych zdjęciach to fale i zaczątki loków wysupłane z opaski. Moją metodę opisuję
tutaj. Im dłuższe włosy, tym fryzura bardziej zmienia swoje oblicze, wychodzi bardziej nieuporządkowanie. Uczesanie bardzo wakacyjne, trochę w stylu pożądanych w sezonie wakacyjnym fal plażowych.
Bardzo podobny efekt uzyskuję po całonocnym dobieranym ;) Ładnie
OdpowiedzUsuńU mnie taki efekt jest po warkoczu na przykład :) Btw jeśli plażowo, to grzywka taka troszkę zbyt gładka jest :D
OdpowiedzUsuńCudnie Ci w tej grzywce:))) - tak młodzieńczo i rześko !
OdpowiedzUsuńCiekawie wygląda ta fryzura w połączeniu z prostą grzywką :) Ładny kolor błyszczyka masz na ustach :D
OdpowiedzUsuńWow! Genialne :D Dlaczego tak kusisz tą grzywką, a ja sobie obiecałam, że nigdy więcej? :(
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają. Chętnie wypróbuję ten sposób :)
OdpowiedzUsuńMi się podobnie układają po koczku, ale rzeczywiście, modnie i w dodatku uroczo :)
OdpowiedzUsuńA przez Ciebie śniło mi się ostatnio, że też mam grzywkę, oj...
a moje włosy nie lubią się z lokówkami , i jak zostawię mokre w warkoczu czy też kitku , po wyschnięciu są brzydkie sianowate jakby połamane feeee....
OdpowiedzUsuńzazdroszczę takich fal :p
Cudna fryzura, myślę że pięknie będzie wyglądała w towarzystwie letnich zwiewnych sukienek :)Może wreszcie uda mi się spanie w opasce.
OdpowiedzUsuńzapraszam Cię też do mnie, od bardzo dawna śledzę Twój blog, teraz także ja próbuję coś pisać http://biochemiczniekosmetycznie.blogspot.com/