Loki bardziej nowoczesne

Wiem, że nie każdemu może się podobać stylizacja, którą pokazałam w ostatnim poście, wzorując się na ikonie kina Merylin Monroe.  Wiele z Was, czułoby się pewnie w takim wydaniu jak własne babcie, choć z drugiej strony jak każda moda - mam wrażenie, że i ta gdzieś tam wraca, a może tak naprawdę nigdy nie przeminęła?
Dla tych jednak, którym loki z lat 50 nie mieszczą się w/na głowie, prezentuję wydanie loków współczesnych. I to jak bardzo. Ta fryzura to jeden wielki bałagan, robiona bez sekcjonowania włosów, ot po prostu z pasmami nakręcanymi prostownicą na wyrywki. Raczej cienkimi. W ten sposób pasma nakręcone przemieszały się z tymi prostymi tworząc nieład i znacznie powiększając objętość włosów. Trikiem, który temu pomógł, było pochylenie głowy do przodu i spryskanie włosów lakierem w tej właśnie pozycji.
Ach, jeszcze jedna ważna rzecz - jak widać, z krótkimi włosami też można poszaleć. Taka fryzura, jest też świetną bazą do dalszych upięć. 

Która wersja loków Wam się bardziej podoba? Ta z połowy wieku XX czy początku XXI?





 




Podobny efekt - choć trochę inną metodą - na prostownicę nakręciłam wszystkie włosy, a potem pozwoliłam im ostygnąć, przypinając spinkami - uzyskałam u Ani. 





I na koniec ogłoszenie:
22-23 sierpnia będę czesać we Wrocławiu, gdyby ktoś był jeszcze chętny, zapraszam do kontaktu:
wlosorobstwo@gmail.com

15 komentarzy:

  1. Mam obecnie włosy trochę dłuższe od Twoich, niestety po nakręceniu jednak nie wygląda to u mnie tak ładnie :( Nie mogę się juz doczekać, aż mi odrosną...Poza tym, bardzo fajny blog, dodaję do obserwowanych :)
    http://beautyfactory90.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi się podobają takie poczochrane loczki,szczególnie właśnie na krótkich włosach:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to świetne rozwiązanie, gdy repertuar fryzur z racji długości włosów jest ograniczony.

      Usuń
  3. Bardzo ładna fryzurka, ale wersja Marilyn mi się bardziej podobała. Było Ci w niej bardziej twarzowo:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest możliwość wykonania takiego nieładu na długich włosach?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, robisz dokładnie tak samo - tylko niektóre pasma kręcisz (lokówką czy prostownicą), odwracasz głowę, psikasz lakierem i gotowe ;)
      Oczywiście z racji długości włosów fryzura może się mniej odbić, bo po prostu włosy są cięższe i tego nie przeskoczymy, ale efekt takiego napuszenia powinien być.

      Usuń
  5. Marta, nakręcasz na stożkową lokówkę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na tych zdjęciach loki robione są przy pomocy prostownicy.
      Nie mam stożkowej lokówki :)

      Usuń
  6. pięknie i naturalnie :)
    pomadeczka z MACa?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widać oko znawczyni ;) Tak, Candy yum yum - kocham miłością wielką.

      Usuń
  7. O coś dla mnie uwielbiam takie fryzurki :) Akurat niedawno ścięłam włosy i poszukuje inspiracji a długość mam taką jak Ty super:)

    OdpowiedzUsuń
  8. podobaja mi się, są takie naturalne ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pięknie! I Kurczę przypominasz mi pewną aktorkę, ale nie wiem jak się nazywa:( grała kiedyś (pewnie z 10 lat temu;)) w ZŁotopolskich i grała dziewczynę Tomka;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Urok tego bloga to Twoja twarz. Mam nadzieję, że teraz (gdy włosy Ci podrosły) będzie Cię więcej. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za chęć podzielenia się spostrzeżeniami i równocześnie uprzejmie proszę: nie spamuj. Komentarze z linkami auto- lub cośpromocyjnym zostaną usunięte.

back to top