Nauczyłam się ostatnio nowej techniki kręcenia loków. W zasadzie nie ma w niej prawie nic odkrywczego - zbiera w sobie po prostu wszystko na raz, to co w kręceniu loków jest ważne.
Dzięki zastosowaniu tych kilku sztuczek, uzyskać mogę efekt bardzo dużej objętości - zwłaszcza przy włosach o mojej długości, a przy włosach dłuższych ładne odbicie od nasady i wciąż konkretną objętość. Ech, aż żałuję, że dzisiaj akurat ciepło, bo takie loczyska wyglądałyby uroczo, wystając z ciepłej czapki. Coś czuję, że to będzie mój hit na zimę :)
Za tydzień, 25 października dostępna będę na czesanie w Warszawie.
Już patrząc na miniaturę w bloggerze pomyślałam 'ale to będzie fajnie wyglądać z czapką' :P Jakiej średnicy lokówki używałaś?
OdpowiedzUsuń25 mm., ale można tez grubszej i też będzie ciekawy efekt :)
UsuńSą urocze! W jaki sposób je stworzyłaś? ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne loki , chciałbym mieć takie z natury :D
OdpowiedzUsuńo rany! ale piękne, też takie chcę! prosimy o wpis! prosimy o wpis jak takie uroczyska uzyskać :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziewczyny, spróbujcie nawijać włosy przy samej skórze głowy, a po uwolnieniu loka zrobić taki jakby mini dred, żeby loki ostygły w tej pozycji. I dopiero jak ostygną roztrzepać palcami.
UsuńBędzie instrukacja jak sobie zakręcić włosy w ten sposób? Ja idę kręcić swoje włosy - chyba po 5 letniej przerwie!
OdpowiedzUsuńmoje włosy pewnie zakręciłyby się tak naturalnie, ale są w tej chwili długie. ostatnio zastanawiałam się, czy by ich nie ściąć na długość, jaką Ty masz. spojrzałam na Twoją fryzurkę i tak mnie urzekła, że ponownie zastanawiam się nad cięciem :)
OdpowiedzUsuńefekt jest dokonały wrecz :)
OdpowiedzUsuńA ja bym chciała takie okulary! Skąd masz? :):):):)
OdpowiedzUsuńFajny efekt końcowy, Podoba mi się.
OdpowiedzUsuń