Właśnie takie było życzenie Marysi: jakieś sploty, upięte, nic bardzo formalnego - miała zresztą przygotowaną na bal inżynierski śliczną kwiecistą sukienkę, fryzura musiała zatem do niej pasować.
Padło na takie bałaganiarskie połączenie warkoczy i kłosów. Nie widać tego wszystkiego dokładnie przy ciemnych włosach, ale musicie wierzyć na słowo - one tam są.
bardzo ładna fryzurka :)
OdpowiedzUsuńładna,taka w moim guście :) Nie podoba mi się tylko kształt wolałabym aby był bardziej podniesiony :)
OdpowiedzUsuńPiekny chaos kontrolowany! Fryzura bardzo w moim guscie.
OdpowiedzUsuńPiękne romantyczne upięcie.
OdpowiedzUsuń