Elegancka fryzura dla cienkich, krótkich włosów

Bohaterką dzisiejszego posta jest moja mama. W miniony weekend rodzice wybierali się na ślub i wesele. Mama oddała się w moje ręce, a muszę przyznać, że to najbardziej wymagająca kobieta, którą mam okazję od czasu do czasu czesać czy malować. Ufff, na szczęście sprostałam zadaniu i mama wydawała się być zadowolona. 
Jednocześnie włosy mamy są dość wymagające. Znacie ten problem - cienkie i delikatne, które najlepiej wyglądają w klasycznym bobie? Postanowiłam wystylizować fryzurę mamy na delikatny ukłon w stronę lat 30. Uważam, że taka fryzura jest idealna dla cienkich i krótkich włosów, a do tego bardzo dobrze pasuje do urody mamy. Niech Was nie zmylą pozory. To nie są po prostu loki zakręcone na cienką lokówkę. Owszem - głównie tak powstawały loki, ale szczególnie te przy twarzy najpierw odpoczywały sobie zwinięte w rulonik, a potem fala przy buzi do ostatniej chwili przytrzymywana była wsuwkami. Również tyłowi poświęciłam dłuższą chwilę, odbijając włosy suchym szamponem i lekko tapirując loki u nasady. Nie skąpiłam lakieru, pilnując, by jego ilość nie przekroczyła granicy sztuczności. W końcu w całość wgniotłam mocny żel. Fryzura przetrwała całą noc. I o to chodziło! 
Moje drogie, poznajcie moją mamę. Piękną kobietę, którą natura łaskawie obdarzyła darami młodości. 







Fryzury na bazie termoloków - 2,3


W poprzednim wpisie pokazałam pierwszą z 9 fryzur, czyli po prostu rozpuszczone włosy, w które wgniotłam trochę żelu. Kolejna opcja to lekkie upięcie włosów. I takie właśnie są fryzury nr 2 i 3. Te uczesania są też dobrym rozwiązaniem dla tych z Was, które mają naturalnie kręcone włosy. 

Lekko łapiemy włosy znad skroni, zostawiając urokliwe pejsy :) Spinamy z tyłu wg uznania. Ja złapałam włosy wsuwką. 





Dla tych, którym wciąż jednak zbyt wiele włosów przy twarzy jest kolejna opcja. Zgarniamy kolejną partię włosów, owe pejsy i upinamy tak samo, jak poprzednio. 




Jedne loki - 9 fryzur


Termoloki są narzędziem, które zdecydowanie powinnaś mieć w swoich zbiorach. Wiem, są ważniejsze wydatki i rzeczy, na które możesz wydać pieniądze. Jeśli jednak zdaży się tak, że możesz je mieć - nie zastanawiaj się. Dziś i w kolejnych wpisach pokażę Wam kilka fryzur, które można wykonać na podstawie włosów zakręconych na termoloki. Te, których używam to termoloki firmy BaByliss.  
Dlaczego termoloki są takie cudowne? Przez szybkość i łatwość obsługi i świetne efekty zarazem. Termoloki nakręca się naprawdę łatwo i już po kwadransie mamy gotowe loki, które są miękkie i naturalne. Dla fanek objętości - pięknie odbijają włosy od nasady. To, co zrobisz z nimi potem zależy od Twojej fantazji. Nie musisz trzymać się moich propozycji. Kombinuj, podnoś, upinaj, przerzucaj, zwijaj. Spróbuj je też rozczesać - będą wtedy stanowić świetną podstawę do koka: wywinięte końce pięknie podkreślą jego strukturę. 
Dobrej zabawy! 

                              


Pierwsza z 9 fryzur to po prostu rozpuszczone włosy. W termoloki wgniotłam trochę żelu i już. Wizerunek podoba mi się tak bardzo, że w zasadzie mogłabym na tym poprzestać. 






 











Fryzura na upał + puder Kryolan anti shine

Dzisiejszą fryzurą raczej nikogo nie zaskoczę. Kiedy jest ciepło, naturalnym odruchem jest zbieranie włosów z twarzy, karku i spinanie. W co? W koczka, oczywiście. Moja wersja to kok na wypełniaczu w wersji podrasowanej. To znaczy - zamiast tradycyjnie schować włosy w/pod koczka, złapałam go gumką, a końcówki włosów owinęłam wokół koka. Jest chłodno, jest elegancko, jest dobrze. I nawet trzydniowa grzywka tak bardzo nie razi ;) 

                            

                          






Drugim bohaterem dzisiejszego dnia będzie puder Kryolan Anti Shine. Część z Was zapewne bardzo dobrze go zna, dla mnie to całkiem świeże odkrycie. Poleciła mi go przyjaciółka, która używa go również podczas intensywnych występów tanecznych i sprawdza się wtedy wyśmienicie. Ja w pudrach niezorientowana jestem w ogóle, bo w gruncie rzeczy wcześniej prawie w ogóle go nie używałam. Ten wypróbowałam u przyjaciółki i przepadłam. Bardzo ładnie wygładza buzie, ale również niesamowicie przedłuża trwałość makijażu. Trzeba go ostrożnie dawkować, ale nie zostawia białych śladów. Z racji swojej transaprentności pasuje do każdego rodzaju cery. Więcej o nim na KWC.

                                                      

 Odkryłam też, że puder świetnie sprawdza się na zdjęciach. Zobaczcie jak gładka jest moja buzia na poniższym zdjęciu. Nie ma na nim ani odrobiny photoshopa. Dobre światło + puder Kryolan i piękna gładka buzia gotowa. Szkoda, że na żywo nie jest AŻ tak gładka, ale i tak jestem bardzo zadowolona z jedwabistego wkończenia.







Trochę bałaganu - plażowe fale.

Fryzura na poniższych zdjęciach to fale i zaczątki loków wysupłane z opaski. Moją metodę opisuję tutaj. Im dłuższe włosy, tym fryzura bardziej zmienia swoje oblicze, wychodzi bardziej nieuporządkowanie. Uczesanie bardzo wakacyjne, trochę w stylu pożądanych w sezonie wakacyjnym fal plażowych. 





Bardzo codzienna fryzura


To jedno z tych uczesań, które nie ma w sobie nic nadzwyczajnego, a jednak urzeka. Nie wiem do końca czym. Swoją prostotą? Niewymuszoną elegancją? Uniwersalnością? Wymaga jednak jednej - och, jak ważnej - rzeczy: gładkich włosów. Cały urok tej fryzury tkwi właśnie we włosach, jest zatem doskonała dla tych, które odniosły już zwycięstwo w walce o piękne włosy. Mnie jeszcze trochę brakuje do pełni szczęścia, ale już teraz dwudniowe włosy wysuszone na szczotce prezentują się całkiem nieźle. 


Drugą tajemnicą tej fryzury jest lekki tapir. Tak, tak, wiem, że część z Was się teraz przeżegnała, ale nie oszukujmy się - czasami trzeba sobie pomóc różnymi zabiegami i, choć natura jest cudowna, nie znaczy to, że zawsze, ale to zawsze nasza korona głowy ma być płaska. Spójrzcie też na zdjęcia: tapir wcale nie musi być nie wiadomo jak postawionymi i zalakierowanymi włosami. Tapiruj lekko kolejne pasma i koniecznie delikatnie wygładź wierzch. Kiedy zakończysz czesanie delikatnie wsuń szpikulec grzebienia i podnieś włosy, które mogły opaść podczas wygładzania czy czesania.



W końcu idealna dla mnie jest tutaj niewidoczna gumka. Przezroczysta recepturka jest cudownym rozwiązaniem do wielu fryzur. Ułatwia upinanie albo - tak jak tutaj delikatnie spina włosy i pozostaje prawie niewidoczna. 












Gdy pani nauczycielka ma za dużo czasu ;)

Jak część z Was wie z profilu na facebooku, na początku tygodnia byłam na wycieczce szkolnej. Wyjazd do Zakopanego w strugach deszczu był spełnieniem marzeń każdego podróżnika ;) Niefart zaczął się już w drodze w góry, kiedy to awaria autokaru (a tak dobrze sprawdzonego!) zmusiła nas do 7godzinnego postoju na parkingu przy przydrożnym barze. Muszę pochwalić swoje dzieciaki, które nie rozrabiały tak bardzo, zapewniając sobie rozrywkę w postaci spacerów do pobliskiego supermarketu lub zadawaniem miliona pytań nauczycielkom. Pytania w większości się powtarzały i oscylowały wokół czasu pobytu w naszej uroczej przydrożnej poczekalni. Dziewczynki były też tak miłe, że użyczyły mi swoich włosów do zapewnienia sobie rozrywki.  Czesałyśmy się zatem bez szczotek, bez wsuwek, z palcami i grubymi gumkami tylko. No, ale rozrywka jakaś była. 
Czesanie powtórzyło się przed wycieczkową dyskoteką, ale nie zdążyłam zrobić zdjęć każdej gwieździe. W ogóle zauważyłam, że wiele moich uczennic ma cudowne, długie, mocne włosy. Szczęściary;)













back to top